Niezwykły ślub plenerowy w stylu rustykalnym
Kiedy Daria i Bartosz rezerwowali termin, wiele szczegółów nie było jeszcze znane. Było tylko wiadomo, że będzie to niewątpliwie niestandardowy dzień. Sierpniowa środa, na szczęście ciepła, ale nie upalna. Pełna ciekawości zmierzam do Trzebieszowic. Dopiero po przyjeździe na miejsce zobaczyłam w jak wyjątkowej ceremonii przyjdzie mi uczestniczyć. Rustykalny ślub boho, plenerowy ślub w stylu rustykalnym.
Przed Zamkiem, pod rozłożystym drzewem, którego gałęzie zostały przyozdobione ręcznie wykonanymi ozdobami został ustawiony stół na kameralne przyjęcie. Wszystko pięknie, naturalnie przybrane. Nienachalne dekoracje, len, róże, świece. Tuż obok- słodki kącik, miejsce z księgą gości i zimnymi ogniami. Jednak najbardziej magiczny punkt jeszcze był przede mną. Na tyłach zamku, obok ogromnej wierzby ozdobionej łapaczami snów stworzono miejsce, gdzie Daria i Bartosz przysięgną sobie miłość. Szum górskiego potoku i dźwięk skrzypiec dopełniały klimatu. Byłam pod wrażeniem dekoracji, zwłaszcza kiedy dowiedziałam się, że lwia część to własnoręczna praca Młodych! Winietki z szyszek na drewienkach, upominki dla gości, a przede wszystkim zapierające dech w piersiach łapacze snów na wierzbie! Wszystko spójne i z wielką klasą. Panna Młoda, Daria w swej zwiewnej, delikatnej sukni i przepięknym wianku z uśmiechem witała gości.
Nie było przedślubnych nerwów, stresu, pośpiechu. Dawno nie uczestniczyłam w tak osobistym, wyjątkowym ślubie. Ślubie niesztampowym, bez przepychu, bez weselnych przyśpiewek, oczepin, bez dja czy zespołu. Muzyka, która sączyła się z głośników była wybierana przez Młodych i gości, ponieważ każdy mógł zaproponować coś od siebie. Nie codziennie spotyka się przyjęcia weselne, na których mimo że jestem w pracy- czuję się jak wśród przyjaciół. Nawet na pamiątkę dostałam łapacz snów, który wykonała Daria! Był to dla mnie tym bardziej wyjątkowy dar, gdyż tego dnia miałam urodziny Może w zestawieniu z tą uroczystością zabrzmi to konwencjonalnie, ale… Ach, co to był za ślub! Rustykalny ślub boho, plenerowy ślub w stylu rustykalnym.
Dzień ślubu pomogli stworzyć:
- Suknia ślubna: Małgorzata Motas
- Bukiet, wianek i oprawa florystyczna: Kwiatkarium
- makijaż ślubny: Beata Pogoda
- Fryzura ślubna: Studio Fryzjerskie Fashion
- Miejsce ślubu i wesela: Hotel Zamek na Skale Trzebieszowice
Spodobały Wam się zdjęcia z tego ślubu i chcielibyście otrzymać taką wyjątkową pamiątkę? W takim razie odwiedźcie tę zakładkę! 🙂